Wyspy Kanaryjskie to miejsce, które już od wielu wieków było ważnym — pod względem strategicznym (ale nie tylko…) — miejscem, które nie bez powodu przyciągało uwagę odkrywców… ale także piratów. Położenie Wysp Kanaryjskich na przecięciu styku Europy, Afryki oraz Ameryki sprawiło, że Wyspy Kanaryjskie były naturalnym celem dla poszukujących łupów korsarzy. Przeczytaj ten tekst, ponieważ czeka na Ciebie krótka historia piractwa!
Ciebie to nic nie kosztuje, a ja pozyskam środki na następne artykuły. Z góry Ci dziękuję!
Spis treści
Pirackie dziedzictwo Wysp Kanaryjskich
Piraci w regionie kanaryjskim czerpali inspirację od karaibskich „kolegów”, jakimi byli między innymi:
- bukanierzy z Tortugi,
- filibustierzy z Jamajki.
Działalność piracka, która zaczęła się na Karaibach, rozszerzyła się również na inne regiony świata. Powód takiego stanu rzeczy jest bardzo prosta: piraci na całym świecie poszukiwali nowych możliwości grabieży, czego efektem były morskie wyprawy. Warto przy tym wiedzieć, że piractwo na Kanarach nie ograniczało się do atakowania statków handlowych; kanaryjscy korsarze organizowali bowiem również napady na położone wzdłuż wybrzeży:
- miasta,
- osady,
- faktorie.
Warto przy tym mieć na uwadze jeszcze jedno: piractwo na Wyspach Kanaryjskich miało bardziej zróżnicowany charakter, ponieważ działaniami korsarzy kierowały nie tylko motywacje finansowe (choć oczywiście, jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze); niektórzy spośród piratów działali na zlecenie władców europejskich. Ci ostatni otrzymywali tzw. listy kaperskie, czyli swego rodzaju „legalne” zezwolenie na atakowanie wrogich statków (były to statki należące do państw, z którymi dany zleceniodawca — jeden z władców europejskich — toczył wojnę).
Jeśli chodzi o legendy o piratach, bez wątpienia na uwagę zasługuje opowieść o dokonywanych przez nich atakach na wyspę La Palmaz, ponieważ to właśnie na La Palmaz piraci niejeden raz próbowali zdobyć twierdzę oraz znajdujące się tam bogactwa. Tak czy inaczej, obrona mieszkańców była na tyle skuteczna, że udało się odpierać zuchwałe ataki morskich rabusiów.
Zatopione skarby
Zatopione skarby to kolejny ze stałych elementów legend opowiadających o dokonaniach piratów; nie inaczej jest, jeśli chodzi o Wyspy Kanaryjskie. Jedną z takich legend jest historia opowiadająca o najmniejszej z Wysp Kanaryjskich, wyspie El Hierro, na której, według legend, piraci ukryli skarby pochodzące z rabunków poczynionych na statkach hiszpańskich przemierzających szlaki pomiędzy Ameryką i Europą.
Inne legendy opowiadają o galeonach hiszpańskich, które zatonęły opodal wyspy, którą znamy dziś pod nazwą: Teneryfa. Tak, również płynące w tym miejscu galeony stały się łakomym kąskiem dla ataków pirackich flot.
Porty i twierdze: Historyczne miejsca związane z działalnością piratów
Wyspy Kanaryjskie to nie tylko wodna przestrzeń, po której niegdyś pływali korsarze poszukujący skarbów. Jednym z ciekawych miejsc jest Santa Cruz de Tenerife, dawniej miasto-twierdza, które było wielokrotnie atakowane przez piratów. Atakował je również słynny admirał Robert Blake (zrobił to m.in. w 1657 roku, atakujących hiszpańską flotę).
Jeśli chodzi o działalność piracką na Wyspach Kanaryjskich, celem ataków korsarzy była również:
- La Isleta (półwysep na Gran Canarii),
- Castillo de San Gabriel na Lanzarote.
Morskie bitwy i konflikty
Piraci byli nie tylko morskimi przestępcami, ale także, o czym nie powinniśmy zapominać, uczestnikami morskich bitew. Bitwy miały miejsce na wodach otaczających Wyspy Kanaryjskie i były elementem europejskich konfliktów zbrojnych. Do stron biorących udział w konflikcie należały takie państwa jak Francja, Holandia, Wielka Brytania, Hiszpania oraz Portugalia. Piraci nierzadko pełnili w tym okresie rolę najemników, którzy z jednej strony walczyli… przy okazji licząc na łupy oraz zyski.
Jednym z najważniejszych momentów w tym okresie była wspomniana już przez nas bitwa lądowo-morska pod Santa Cruz de Tenerife. Bitwę stoczono w 1657 roku. Choć Robert Blake miał wówczas przewagę taktyczną, to nie udało mu się niestety zdobyć miasta.
Pirackie legendy i mity: Opowieści o piratach, które kształtowały kulturę Wysp Kanaryjskich
Pirackie legendy już od wielu lat są bardzo ważną częścią tradycji Wysp Kanaryjskich. Opowieści te, które po dziś dzień przekazuje się na Wyspach Kanaryjskich z pokolenia na pokolenie, nie bez powodu stały się ważnym elementem tamtejszej tożsamości (historie o heroicznej obronie przed piratami mają w tamtym regionie taki wydźwięk jak w Polsce opowieści o powstaniach i walkach z zaborcami).
Jedną z takich legend jest historia opowiadająca o losach pirata Amaro Pargo. Pirat w burzliwych latach siedemnastego wieku rabował na wodach otaczających Wyspy Kanaryjskie. Dlaczego spośród licznych żyjących w tamtym okresie piratów wspominamy Ci właśnie o życiu Amaro Pargo? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta: ponieważ Amaro Pargo był korsarzem, który, pomimo niechlubnego pirackiego rzemiosła zdołał zyskać sobie reputację obrońcy ubogich. Z tego powodu jest on znany również jako hiszpański Robin Hood. Cóż, nawet wśród piratów zdarzali się przyzwoici ludzie.